Skąd moja frustracja? Zarówno na Huawei i8500 (a przecie to złom!! jestem ofiarą akcji Play, rodzice kupili mi ten fonik ) jak i na stockowym 4.0 xperii aplikacje, jak by się nie cięły, i ilu by nie wywaliły błędów o braku odpowiedzi NIGDY nie wywalały się samoistnie. Po zmianie ROMu najpierw na CM10 (chyba 10,albo wczesniejsze 11) 4.4, a nastepnie na CM11 4.4 (ten z motywami) pojawił się błąd z maniakalnym wręcz ubijaniem apek. Kilka przykladow: >Mam endomondo i chce ustawic sobie profilowe. System przenosi mnie do aplikacji wybierania obrazow, a nastepnie do przycinania obrazka. Przycinam obrazek i... okazuje się że system ubił w tym czasie endomondo i wlacza je od nowa... (Oczywiscie nic sie nie ustawilo) >Pisze na youtube komentarz. Kiedy juz go wysylam i wracam- YT juz jest zrestartowane... >Mam WHAFF! i instaluje sobie z jego poziomu dosyc sporą apkę. Odpalam ją. Ale whaff nie nalicza mi kasy za odpalenie apki... Bo CM go ubił. wracam i whaff sie restartuje! Dodam, że raz system zamknął mi... Interfejs (status bar itp., swoja droga system strasznie przyspieszyl) ubija rowniez tapety animowane. O utrzymywaniu launchera w pamieci nie ma mowy... Sola ma 500 mb ramu. To serio tak zle?