To mój pierwszy post na forum, od razu mówię że nie jestem bardzo "zaawansowanym użytkownikiem"
Otóż mam taki problem... Ze 2-3 miesiące temu rootowałem sobie mojego LG, po paru próbach i błędach obyło się bez większych komplikacji i finalnie root poszedł.
Jakieś 3 dni temu przy codziennym użytkowaniu telefonu (wysłany sms, telefon odłożony) telefon zdechł. Jak wziąłem go do ręki "blue screen". Brak jakiejkolwiek reakcji - bateria wyjęta i próba odpalenia. Niestety, żadnej reakcji, Następnego dnia próbowałem go odpalić, bootloop - próby odpalenia i bluskriny i tak na zmianę. Pomagało wyciągnięcie baterii. Próba wejścia w TWRP - tym razem green screen "TZ crash" i możliwośc kliku, aby wejść w dload mode - skończyło się zwiechą.. Dałem sobie siana.
Dzisiaj piwka, kumpel + próba ratowania telefonu. Sprawa wygląda tak:
Dalej bootloop, po próbie wejścia w recovery "yellow screen" i "rpm crash", analogicznie do poprzedniej sytuacji finał - zwiecha.
Jakiekolwiek próby wejścia w download mode kończą się blue screen'ami... Wszystkie poza jedną. Przy jakiejś 6 próbie weszło w dload, komputer widział telefon i można było zaczynać zabawę - pobieranie ROMu na początek żeby postawić od nowa, taki był plan. Niestety zanim się ten 1GB pobrało to kolejny blue screen. Ponowne wejście się do tej pory nie udało.
Na ten moment znowu śmierć kompletna i brak jakiejkolwiek reakcji. Gdy podepnę telefon z baterią pod kompa-nic nie widzi, a jak bez baterii to widzi nieznane urządzenie.
Czy to brick? Nie wiem, zawsze zdawało mi się, że dopiero jak coś się spaprze w systemie to może to nas spotkać, a nie parę miesięcy po modyfikacjach. Czy padł po prostu system/recovery bądź cokolwiek innego? Dziwne, że bez żadnej ingerencji... W mojej głowie pokazuje się jeszcze opcja z tym, że płyta padła. Najdziwniejsze jest to, że jednak udało się ten jeden raz w dload'a wejść, a później za każdym razem się krzaczy i dlaczego często gęsto nie ma żadnego kontaktu z telefonem? Ma ktoś jakiś pomysł ?
Dodam jeszcze, że z każdym uruchomieniem Screen of death w innym momencie... Czasem od razu, czasem jak już miałby pokazywać się pulpit... Szczerze mówiąc nie mam żadnego pomysłu. Teoretycznie powinienem jeszcze gwarancję posiadać, nie wydaje mi się, żeby byli w stanie sprawdzić czy telefon był rootowany skoro nic z nim aktualnie zrobić się nie da, ale wolę popróbować własnych sił wpierw, niż wysyłać.
Pytanie
Mikołaj Zag
Witajcie,
To mój pierwszy post na forum, od razu mówię że nie jestem bardzo "zaawansowanym użytkownikiem"
Otóż mam taki problem... Ze 2-3 miesiące temu rootowałem sobie mojego LG, po paru próbach i błędach obyło się bez większych komplikacji i finalnie root poszedł.
Jakieś 3 dni temu przy codziennym użytkowaniu telefonu (wysłany sms, telefon odłożony) telefon zdechł. Jak wziąłem go do ręki "blue screen". Brak jakiejkolwiek reakcji - bateria wyjęta i próba odpalenia. Niestety, żadnej reakcji, Następnego dnia próbowałem go odpalić, bootloop - próby odpalenia i bluskriny i tak na zmianę. Pomagało wyciągnięcie baterii. Próba wejścia w TWRP - tym razem green screen "TZ crash" i możliwośc kliku, aby wejść w dload mode - skończyło się zwiechą.. Dałem sobie siana.
Dzisiaj piwka, kumpel + próba ratowania telefonu. Sprawa wygląda tak:
Dalej bootloop, po próbie wejścia w recovery "yellow screen" i "rpm crash", analogicznie do poprzedniej sytuacji finał - zwiecha.
Jakiekolwiek próby wejścia w download mode kończą się blue screen'ami... Wszystkie poza jedną. Przy jakiejś 6 próbie weszło w dload, komputer widział telefon i można było zaczynać zabawę - pobieranie ROMu na początek żeby postawić od nowa, taki był plan. Niestety zanim się ten 1GB pobrało to kolejny blue screen. Ponowne wejście się do tej pory nie udało.
Na ten moment znowu śmierć kompletna i brak jakiejkolwiek reakcji. Gdy podepnę telefon z baterią pod kompa-nic nie widzi, a jak bez baterii to widzi nieznane urządzenie.
Czy to brick? Nie wiem, zawsze zdawało mi się, że dopiero jak coś się spaprze w systemie to może to nas spotkać, a nie parę miesięcy po modyfikacjach. Czy padł po prostu system/recovery bądź cokolwiek innego? Dziwne, że bez żadnej ingerencji... W mojej głowie pokazuje się jeszcze opcja z tym, że płyta padła. Najdziwniejsze jest to, że jednak udało się ten jeden raz w dload'a wejść, a później za każdym razem się krzaczy i dlaczego często gęsto nie ma żadnego kontaktu z telefonem? Ma ktoś jakiś pomysł ?
Dodam jeszcze, że z każdym uruchomieniem Screen of death w innym momencie... Czasem od razu, czasem jak już miałby pokazywać się pulpit... Szczerze mówiąc nie mam żadnego pomysłu. Teoretycznie powinienem jeszcze gwarancję posiadać, nie wydaje mi się, żeby byli w stanie sprawdzić czy telefon był rootowany skoro nic z nim aktualnie zrobić się nie da, ale wolę popróbować własnych sił wpierw, niż wysyłać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.